W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej „Polityce Cookies”.
Akceptuje (nie pokazuj więcej tego komunikatu).

Napisali o nas…

Spali w stogach i stodołach


„Dziennik Elbląski“ nr 247 z 22 X 2005 r.

45-lecie swojego istnienia świętował Klub Turystów Pieszych PTTK „Delta“. W obchodach rocznicy wzięło udział około 70 osób, członków "Delty" i sympatyków.

- Przybyli wszyscy członkowie "Delty", nawet ci, którzy należeli do klubu w latach 60-tych - mówi Sławomir Kałabun, prezes Klubu Turystów Pieszych „Delta“. - Ludzie przyjechali z Kwidzyna, a nawet z Chełmna.

Obecnie najstarszymi członkami klubu „Delta“ są: Witold Ławrynowicz i Roman Dalecki. Oni jako pierwsi wstąpili do klubu w roku 1960.

Podczas spotkania w Bażantami, przy ognisku, piekąc kiełbaski turyści wspominali jak to było dawniej.

- Kiedyś na wycieczki nosiliśmy kochery i denaturat. - opowiada Roman Dalecki. - W tych kocherach gotowaliśmy zupy. Na rajdy chodziliśmy po całej Polsce. Spaliśmy w stogach i stodołach. Chodziliśmy też na rajdy nocne. Ludzie byli skromni. Z pokorą odnosili się do życia. Emanowali ciepłem. W klubie powstawały przyjaźnie. Zawiązywały się małżeństwa.

Nazwę „Delta“ przyjął Klub Turystów Pieszych w roku 1962. Wybór takiej nazwy turyści motywowali położeniem geograficznym Elbląga, przy delcie Wisty i Nogatu. W tym samym roku rozpoczęto też znakowanie pierwszego odcinka szlaku czerwonego w Bażantarni, nazwanego później "Kopernikowskim". Był to odcinek: Elbląg - Bażantamia - Dąbrowa - Bielany Małe - Jezioro Goplanica.

kr

Spali w stogach i stodołach

powrót do: napisali o nas